środa, 5 sierpnia 2015

Najpiękniejszy dzień w życiu

W piękną, słoneczną sobotę, pierwszego sierpnia 2015 wzięliśmy z Łukaszem ślub. I wiecie co? To naprawdę był nasz wyjątkowy dzień. Najcudowniejszy i najlepszy, jaki mogłam sobie wyobrazić.



Wszystkie drobiazgi, o które martwiłam się wcześniej, okazały się... no cóż, właśnie drobiazgami. Albo po prostu się wszystko się udało. Absolutnie nic nie popsuło nam tego dnia - pogoda była rześka i słoneczna, goście dopisali i stawili się w komplecie, miejsce ślubu wyglądało pięknie. Późniejsze wesele również wypadło fantastycznie w każdym aspekcie - od eleganckiego wystroju, pięknych kwiatów na każdym stole, pysznego jedzenia, aż do grającego świetną muzykę zespołu.


Kiedyś, słuchając rad koleżanek na temat ślubu, słyszałam teksty w stylu: "Najważniejsze jest dobre jedzenie, jak goście są najedzeni to od razu mają lepszy humor."; "Muzyka jest najważniejsza, bez dobrej muzyki będzie klapa, nikt nie będzie się bawił!" i "Co tam jedzenie, za chwilę wszyscy o nim zapomną, najważniejsze są fotki, bo zostają na całe życie!" - Okazało się więc, że chyba wszystko jest absolutnie ważne ;) Tym bardziej cieszę się, że wszystko zadziałało super i zarówno my jak i goście byliśmy totalnie zadowoleni i szczęśliwi tego dnia.

Naprawdę czułam się też wyjątkowo, jak główna bohaterka bajki. To nie jest tak, że ślub jest dla gości, wcale nie - my bawiliśmy się świetnie na własnym weselu! Z wdzięcznością przyjmowaliśmy życzenia i gratulacje, naprawdę czuliśmy tego dnia radość i cieszyliśmy się z obecności naszych najbliższych i przyjaciół.

Zdjęcie: Eleven Studio
Wciąż jestem oszołomiona po całym przyjęciu, wciąż głowę mam pełną miłych wspomnień. Na pewno jeszcze nieraz podzielę się z Wami przemyśleniami na temat organizacji ślubu, wesela i tak dalej. Już będę mogła pisać, opierając się o własne doświadczenie :) Opowiem Wam, co się sprawdziło, co było fajnym pomysłem i co polecam.

Tymczasem pakuję walizki, bo wraz z mężem (to wciąż brzmi egzotycznie dla mnie ;) wyruszamy w podróż poślubną! Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków, za TEN DZIEŃ - niewątpliwie był to najpiękniejszy dzień w moim życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz