poniedziałek, 24 listopada 2014

Jesienna lista zakupów

W tym sezonie mam kilka małych życzeń i mam nadzieję, że uda i się je zrealizować. Jesienna chce-lista:


1. Serum Khiel's Midnight Recovery Concentrate - zastanawiam się nad nim już od dawna. Miałam z tej firmy tonik i próbkę kremu, jednak to właśnie serum jest największym hitem. Producent obiecuje gładkość, blask, rozświetlenie, lepszą kondycję skóry i ochronę przed starzeniem. Serum ma też być bardzo wydajne - 1-2 krople na jedno użycie brzmią zachęcająco. Cóż, cena już nieco mniej: 50 euro za 30 ml buteleczkę. Ale internet pełen jest pozytywnych ocen tego maleństwa, więc może warto potraktować to jako inwestycję?

2. Nike Air Zoom Pegasus - buty w których dotychczas uprawiałam sport zdecydowanie potrzebują zastępstwa. Moje stare Nike są już wysłużone, ale przeszły (przebiegły) swoje i jestem z nich zupełnie zadowolona. Biorąc pod uwagę intensywność, z jaką ich używam - spisały się świetnie! Dlatego i tym razem chętnie kupię Nike po raz kolejny. No a poza tym ich buty mają świetny design.

3. Maxi-kozaki - Kolejne buty! Oszalałam na punkcie kozaków sięgających aż do połowy uda. Na obcasie, dopasowanych, na platformie, czarnych. Wcale nie jest łatwo takie znaleźć! Będą pięknie wyglądać do mini sukienek albo legginsów. Nie jest to na pewno rzecz "na co dzień", ale zrobi ogromne wrażenie na specjalne okazje. Takie buty nadadzą każdej zwyczejnej, luźnej stylizacji drapieżny pazur.

4. Perfumy - Ostatnio szukam czegoś pachnącego gruszką i kuszą mnie (przynajmniej z opisu) La Perla in Rosa: malina, różowy pieprz, gruszka, fiołek, ambra, drewno sandałowe. Ale też perfumy Original od Anji Rubik budzą moją ciekawość: pachną nutami czerwonego pieprzu, zielonej herbaty, żywic i lilii. Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła porównać i wypróbować te zapachy na żywo!

5. Lush - To taki deser - chciałabym odwiedzić Lusha, właściwie po raz pierwszy zrobię tam zakupy. W Polsce nigdy nie spotkałam ich stacjonarnego sklepu. W Belgii Lush jest całkiem popularny i jego salony są w każdym większym mieście. I kuszą! - Może skorzystam z okazji, że jest tak łatwo dostępny i produktów nie muszę zamawiać przez internet? W tej chwili zainteresowana jestem balsamem do ust Honey Trap, świeżą maseczką, scrubem do ust i ujędrniającym kremem do ciała. Zobaczymy, z czym rzeczywiście wyjdę ze sklepu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz